cieśnina

Wojna Hamasu z Izraelem już w pierwszym przypadku przekształciła się w regionalny konflikt. Po stronie Hamasu pojawiło się kolejne proirańskie ugrupowania, wchodzące w skład tzw. Osi Oporu. Wśród nich znalazło się m.in. jemeńscy Huti, którzy w połowie listopada rozpoczęli atak na kanały handlowe przepływające przez cieśninę Bab al Mandab. 

O tym, jak ważna jest cieśnina Bab al Mandab przekonaliśmy się w połowie października, gdy jemeńscy Huti opowiedzieli się po stronie Hamasu i włączyli się w konflikt z Izraelem. Zaczęło się od wystrzelenia przez Huti pocisków balistycznych i dronów w kierunku izraelskiego portu w Eljacie, położonego nad Morzem Czerwonym. Jednak sytuacja szybko eskalowała i w listopadzie Huti rozpoczęli ataki na statki handlowe przepływające przez cieśninę Bab al Mandab, które – ich zdaniem – powiązane są z izraelskim kapitałem.

Na ten moment celem ataków Huti padło już 15 statków handlowych. Jeden z nich (Galaxy Leader) został uprowadzony, a na jego pokładzie nadal przebywają jemeńscy bojownicy.

Szacuje się, że ok. 12 procent światowego handlu i aż 30 proc. światowego transportu kontenerowego przepływa przez Morze Czerwone. Północną “bramę” Morza Czerwonego stanowi Kanał Sueski, zaś południową cieśniną Bab al Mandab (oddzielająca Jemen od Dżibuti).

W ten sposób cieśnina Bab al Mandab ma zbliżone znaczenie do – dużo bardziej znanego – Kanału Sueskiego. Jej blokada oznacza bowiem, że Kanał Sueski staje się bezużyteczny dla handlu między Europą a Azją – statki zmierzające z europejskich portów do Azji muszą wybierać okrężną drogę i opływać całą Afrykę, co wydłuża czas transportu towarów o ok. 10 dni i generuje dużo wyższe koszty.

Previous Entries nic dobrego nie dokonał Next Entries na straży